Przedmowa tłumacza

Przedmowa tłumacza


Kiedy na początku lutego 2025 roku dowiedziałam się, że powieść No.6 autorstwa Asano Atsuko otrzyma swoją długo wyczekiwaną kontynuację, z jednej strony nie posiadałam się ze szczęścia, a z drugiej nie mogłam w to uwierzyć - co z pewnością było i jest uniwersalnym przeżyciem wszystkich wiernych czytelników.

Tak się złożyło, że w momencie udostępnienia informacji o premierze pierwszego tomu, kończyłam ponowną lekturę No.6 i No.6 Beyond. Zupełnie przypadkiem, po wielu latach zapragnęłam, by skradła moje serce na nowo i jak wielu innych miłośników powieści, doszłam do wniosku, że dorosłam razem z No.6. Nie straciło ono nic na swojej aktualności, natomiast przyszło do mnie niczym stary przyjaciel z nową dobrą radą i słowami otuchy.

Podczas promocji No.6 Saikai pani Asano wielokrotnie wspominała, że przez ostatnie 14 lat ta historia nie dawała jej spokoju, zaś Shion i Nezumi odwiedzali ją od czasu do czasu, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Autorka podzieliła się również spostrzeżeniem, że kończąc powieść w 2011 roku czuła, iż w pewnym sensie porzuca chłopców w momencie, w którym ich walka dopiero się zaczyna. Wzbudziło to i moje dawne odczucia, ponieważ zakończenie zawsze wydawało mi się poniekąd urwane. Wstąpienie na scenę Elyurias można by porównać do greckiego deus ex machina - akcja powieści rozwiązała się szybko, dynamicznie, za pomocą siły wyższej, a następnie zapadła kurtyna.

Podjęcie przez autorkę decyzji o ponownym zmierzeniu się z własną twórczością w takiej sytuacji jest niewątpliwie aktem odwagi, ale również dowodem na wierność w stosunku do czytelników oraz szczerość historii płynącej prosto z serca. W każdym razie pani Asano nas nie zwiodła, a z pewnością nie przestaje zaskakiwać.

Tak też z największą przyjemnością prezentuję Wam polskie tłumaczenie No.6 Saikai. To ogromy zaszczyt być częścią tego projektu. Jednocześnie pozwolę sobie na kilka, w mojej ocenie niezbędnych, uwag co do rozwiązań przyjętych w niniejszym przekładzie.

W pierwszej kolejności wypada zaznaczyć, że zarówno przekład z języka japońskiego na angielski, jak i niniejszy, z języka angielskiego na polski, został sporządzony za pomocą siły ludzkich umysłów. Sztuczna inteligencja stanowi przydatne narzędzie w życiu każdego nowoczesnego człowieka, lecz szacunek dla dzieła i sztuki samej w sobie wymaga, aby tłumaczenie tekstu literackiego odbywało się z użyciem umiejętności żywych, obdarzonych duszą osób – tylko to bowiem pozwala jak najpełniej przekazać czytelnikowi intencje płynące z serca autora.

W dalszej kolejności, podobnie jak uprzednio Kuroneko w polskim przekładzie No.6 i No.6 Beyond, zdecydowałam się przyjąć dwutorowy model tłumaczenia nazw własnych. Imiona bohaterów postanowiłam pozostawić w ich oryginalnym, japońskim brzmieniu, natomiast nazwy miejsc zamieściłam w języku polskim. W mojej ocenie takie rozwiązanie pozwala na zachowanie płynności w odbiorze lektury, jednocześnie nie zaniedbując celu tłumaczenia, jakim jest umożliwienie czytelnikowi jak najlepszego zrozumienia tekstu w języku, którym się posługuje.

Tak też wypada wskazać, że Nezumi (jap. ネズミ) w języku japońskim jest ogólnym określeniem na gryzonia z rodziny myszowatych i może oznaczać zarówno mysz, jak i szczura, w zależności od kontekstu. W codziennym użyciu nezumi najczęściej odnosi się jednak do myszy. Warto przy tym zastrzec, że nie jest to typowe imię japońskie, dlatego brzmi ono osobliwie w uszach innych bohaterów.

Z kolei Shion (jap. 紫苑) jest dość popularnym imieniem w Japonii. Znaczenie dla czytelnika może mieć fakt, iż jest to nazwa rodzaju rośliny z rodziny astrowatych. W języku japońskim shion najczęściej nawiązuje do gatunku aster tataricus, czyli aster tatarski. Jest to kwiat o fioletowych płatkach, przypominający popularną w Polsce stokrotkę, należącą do tej samej rodziny. Nazwę tę w języku japońskim zapisuje się  za pomocą znaków oznaczających „fiolet” oraz „ogród, dziedziniec”. 

Na koniec Inukashi  (jap. イヌカシ) również nie stanowi typowego japońskiego imienia i fonetycznie może być tłumaczone dosłownie jako „ten, który wypożycza/trzyma psy”.

Jedna jeszcze uwaga gramatyczna - na końcu niektórych imion postaci pozwoliłam sobie zostawić przyrostek -san. W dużym uproszczeniu pełni on funkcję podobną do polskiego zwrotu grzecznościowego Pan/Pani”, jednakże, w zależności od kontekstu, może brzmieć bardziej lub mniej formalnie. Z tego powodu zdecydowałam się go nie tłumaczyć. Podobnie pozostawiłam w niezmienionej formie przyrostek -chan”, którego rola jest poniekąd odwrotna, ponieważ najczęściej oznacza zdrobnienie. 

Sam tytuł powieści, No.6 Saikai (jap. No.6 ) oznacza natomiast „ponowne () spotkanie ()”, na które nie tylko Shion i Nezumi, ale i my wszyscy (nie)cierpliwie czekaliśmy.

Dziękuję, że czytacie polskie tłumaczenie No.6 Saikai.

Życzę udanej i zajmującej lektury!


Wakana 若菜